IPN jeszcze we wrześniu rozpocznie kolejne ekshumacje na Łączce

  • IPN rozpocznie w najbliższych dwóch tygodniach dalsze ekshumacje ofiar komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach
    w  Warszawie
  • Poszukiwane są szczątki m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”,
    rtm. Witolda Pileckiego i płk. Łukasza Cieplińskiego

„Już niedługo, na koniec września, powracamy na Łączkę” – poinformował PAP wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.
„Po pięciu latach od chwili kiedy rozpoczęliśmy tam pierwsze prace poszukiwawcze możemy wreszcie na Łączkę powrócić, żeby wykonać kolejny etap naszych prac” – dodał.

Będzie to już trzeci etap prac IPN na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, który potrwa ok. trzech tygodni.

Rozpoczynające się we wrześniu prace Instytutu to kontynuacja poszukiwań, dzięki którym zespół pod kierownictwem prof. Szwagrzyka odnalazł szczątki legendarnych dowódców AK, w tym Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Tym razem będą miały one szczególny charakter ze względu na znajdujące się tam do niedawna groby z lat 80., pod którymi znajdują się szczątki ofiar komunistycznej bezpieki. Część
z ok. 200 grobów z lat 80. osławionej kwatery „Ł” została już przeniesiona, aby umożliwić pracownikom IPN poszukiwania.

„Będziemy pracowali na przestrzeni, gdzie do niedawna jeszcze, praktycznie do teraz, stały pomniki i groby z lat 1982-1984. Teraz te pomniki i szczątki pod nimi pochowane przenoszone są w inne miejsca,
a to rodzi sytuację, na którą czekaliśmy od bardzo dawna. Będziemy mogli rozpocząć prace poszukiwawcze w miejscach, do których dotychczas nie mieliśmy żadnego dostępu. Jestem przekonany, że kolejne dni będą ujawniały szczątki ludzkie, szczątki ofiar komunizmu” – mówił Szwagrzyk.

„Niestety, mamy pełne przekonanie, że obecnie odnajdywane szczątki, inaczej niż w pierwszym i drugim etapie, będą bardzo zniszczone” – podkreślił wiceprezes IPN. Jak tłumaczył, zniszczenia te powstały właśnie podczas budowania grobów w latach 80. „To w czasie stanu wojennego i po nim spowodowano szkody, o których dzisiaj się nie mówi. Zniszczono szczątki naszych bohaterów” – zaznaczył Szwagrzyk.

Dodał jednak, że zespół Instytutu, który będzie prowadzić poszukiwania, ma nadzieję na odnalezienie szczątków m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, rotmistrza Witolda Pileckiego, a także płk. Łukasza Cieplińskiego i jego współpracowników z IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

Po wydobyciu szczątków podczas najbliższych prac zostaną one przebadane przez specjalistów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, przy którym działa Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów.

Ostateczny, czwarty etap prac poszukiwawczych na Łączce na wojskowych Powązkach – jak poinformował Szwagrzyk – zakończy się wiosną przyszłego roku. Poszukiwania, które rozpoczną się we wrześniu, muszą być wstrzymane na okres jesienno-zimowy ze względu na warunki atmosferyczne, które mogłyby utrudnić badaczom dokładne przeszukanie całego terenu Łączki.

IPN prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar komunistycznej bezpieki od 2012 r. W ostatnich latach Instytut odnalazł szczątki ponad 800 osób i zidentyfikował 66 z nich. Na Łączce na Powązkach w Warszawie – poza mjr. Zygmuntem Szendzielarzem „Łupaszką” – udało się odnaleźć i zidentyfikować szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, a także ostatniego dowódcy NSZ
ppłk. Stanisława Kasznicy.

Źródło: PAP, 7 września 2016.

Kim był Witold Pilecki?

Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu w Rosji. Ród Pileckich wywodził się z historycznej Litwy. Dziadowie zaangażowali się czynnie w Powstanie Styczniowe 1863 r., za co ich posiadłości ziemskie w powiatach lidzkim i nowogródzkim zostały skonfiskowane. Witold do dziesiątego roku życia mieszkał w Ołońcu. W obawie, by dzieci nie wynarodowiły się w rosyjskim otoczeniu, Pileccy zdecydowali się kształcić je w polskiej szkole i postanowili przenieść się do Wilna. 3 marca 1913 r. w Wilnie, Witold wstąpił do tworzonego właśnie skautingu. Jednocześnie związał się z tajnym kółkiem samokształceniowym „Narodowcy”
i Towarzystwem „Sokół”. 12 października 1918 r. Witold rozpoczyna naukę w Gimnazjum im. Lelewela. W noc sylwestrową 1918 r. był dowódcą placówki mieszczącej się w Ostrej Bramie. Witold Pilecki zaczął walczyć o Wolną Polskę mając 17 lat. W latach 1918-1920 walczył z Niemcami, bolszewikami, Litwinami. W 1920 r. pod Grodnem, ryzykował własnym życiem, by ratować ośmiu żołnierzy.

Po wybuchu II wojny światowej w 1939 r., Pilecki brał udział w wojnie obronnej jako kawalerzysta. Kiedy oddział kawalerii, którym dowodził, został rozbity, Pilecki dołączył do innego oddziału. Gdy ten także został zniszczony, jego dowódca oraz Pilecki i część żołnierzy, ukryci w lasach prowadzili walki aż do 17 października 1939 r.

Jesienią 1939 r. powstała Tajna Armia Polska (TAP). Witold Pilecki został jednym z jej założycieli i przywódców. Od końca 1940 r. coraz więcej więźniów trafiało do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Wśród więźniów byli ludzie z kierownictwa TAP. Do zbadania sytuacji w obozie zgłosił się ochotniczo i dobrowolnie. W 1940 r. Witold Pilecki przedstawił swoim przełożonym plan przedostania się do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz w celu zebrania od wewnątrz informacji wywiadowczych na temat funkcjonowania i zorganizowania ruchu oporu. 19 września 1940 r. został aresztowany podczas zorganizowanej przez hitlerowców łapanki w Warszawie przy al. Wojska Polskiego 40. Pilecki celowo dał się Niemcom aresztować, by zostać wywiezionym do obozu. Stał się więźniem nr 4859 KL Auschwitz, w którym ginęły codziennie setki ludzi. W obozie Pilecki założył pierwszą organizację konspiracyjną, którą po połączeniu z innymi grupami nazwano Związkiem Organizacji Wojskowych (ZOW). W KL Auschwitz więźniowie podzieleni byli na komanda robocze. Było tam komando elektryków, pralnicze, kuchenne, szpitalne itd. Pilecki starał się umieszczać członków ZOW w tych komandach, które mogły pomagać pośrednio więźniom. I tak miał swoich ludzi w brygadzie elektryków, bo przez to, że dostawali oni od Niemców radia do naprawy, obóz miał wiadomości ze świata. Komando pralnicze wysyłało meldunki Pileckiego do Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej (ZWZ-AK). Ludzie z kuchni dożywiali więźniów, szpital pozwalał na ich podleczenie. Pilecki mógł być przeniesiony do mniej morderczego obozu w Neuengamme. Odmówił jednak, bo uznał, że w KL Auschwitz jest potrzebny i tam pozostał. W 1941 r. grupa więźniów, wśród nich Pilecki, świętowała Wigilię. Była choinka, na której powieszono Orła Białego wyciętego… z brukwi. Niemcy nikogo nie złapali.

Ta Wigilia poprawiła nastroje wśród więźniów i przyspieszyła pracę w ZOW. Członkowie ZOW dostarczali Pileckiemu informacji potrzebnych mu do pisania raportów, wysyłanych do Komendy Głównej AK, potem do Londynu. Świat dowiedział się prawdy o KL Auschwitz, o Oświęcimiu, m.in. o eksterminacji Żydów. Witold Pilecki planował oswobodzenie obozu siłami więźniów. W tym celu zreorganizował ZOW, który miał uderzyć na Niemców. Planu nie udało się zrealizować. Kiedy Pilecki zorientował się, że obozowe Gestapo interesuje się nim, postanowił uciekać. Ucieczka się udała. Za działalność Pileckiego w KL Auschwitz władze AK mianowały go porucznikiem, a później rotmistrzem (w kawalerii rotmistrz odpowiada stopniowi kapitana).

Witold Pilecki był jedynym człowiekiem, który dobrowolnie, na ochotnika poszedł do obozu KL Auschwitz.

W sierpniu 1943 r., po przyjeździe do Warszawy, rotmistrz Pilecki dołączył do pracy konspiracyjnej w Komendzie Głównej AK. Następnie oddelegowany został do tajnej grupy „NIE” (Niepodległość).

1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie. Rotmistrz Pilecki podjął walkę jako szeregowy żołnierz w Zgrupowaniu AK „Chrobry II”. Później ujawnił stopień oficerski i został dowódcą kompanii. Walczył na Woli, w rejonie ulic: Towarowa, Pańska, Miedziana, Żelazna i Plac Starynkiewicza. Teren,  którym dowodził  Pilecki został nazwany przez ludność od imienia rotmistrza Witolda „Redutą Witolda”. Walki były wyjątkowo zacięte, a Niemcy nigdy nie zdobyli rejonu bronionego przez powstańców pod dowództwem Pileckiego. Po upadku powstania rotmistrz Pilecki został wzięty do niemieckiej niewoli. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów, rotmistrz rozpoczął służbę w wojsku polskim, w 2 Korpusie Polskim generała Andersa we Włoszech. 2 Korpus potrzebował wiadomości o sytuacji w Polsce i dlatego rotmistrz Pilecki został skierowany do pracy w komórce wywiadu i przerzucony do Polski. Do Warszawy przyjechał w grudniu 1945 r. Działalność wywiadowcza rotmistrza Pileckiego polegała na zdobywaniu wiadomości o życiu politycznym kraju, o pracy aparatu bezpieczeństwa, jego współpracy z sowieckimi organami bezpieczeństwa, o akcjach oddziałów partyzanckich działających jeszcze w lasach. Zdobyte informacje rotmistrz Witold Pilecki przesyłał do 2 Korpusu. W maju 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Umieszczono go w więzieniu mokotowskim przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Poddano go strasznym torturom. Słowa Pileckiego skierowane do żony podczas ostatniego przed skazaniem na śmierć widzenia: „Bo Oświęcim to była igraszka” są najlepszym świadectwem tego, czym było okrucieństwo w tzw. „Wolnej Polsce” po 1945 r. Siłę ducha w  czasie tortur i poniżania czerpał z książki O naśladowaniu Chrystusa Tomasza a Kempis. Na rozprawie sądowej, na zarzut, że był agentem obcego mocarstwa, Pilecki powiedział, że nie jest szpiegiem lecz polskim oficerem, który wykonywał rozkazy.

15 marca 1948 r. sąd wojskowy skazał Witolda Pileckiego na karę śmieci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r. o godzinie 21.30 w więzieniu mokotowskim przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Dotychczas nie znane jest miejsce Jego pochówku. W każdą rocznicę śmierci rotmistrza Pileckiego najbliższa rodzina wraz z coraz liczniejszą grupą przyjaciół składa kwiaty i zapala znicze pod murami mokotowskiego więzienia. Nadal trwają prace poszukiwawcze doczesnych szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego oraz takich jak On Żołnierzy Niezłomnych zgładzonych przez stalinowską bezpiekę.

W 1995 r. rotmistrz Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia).