A więc wojna…

26 sierpnia 1939 roku Rotmistrz Witold Pilecki otrzymał tajną informację o rozpoczęciu tzw. cichej mobilizacji, kiedy to do Sukurcz przyjechał goniec z rozkazem od Majora Gawryłkiewicza.

Utworzony w lidzkim powiecie, jeszcze w 1932 roku, przez Rotmistrza Pileckiego Szwadron Konnego Przysposobienia Wojskowego „Krakus”, pod jego dowództwem, w ramach 19 Dywizji Piechoty gen. bryg. Józefa Kwaciszewskiego, został skierowany w okolice Piotrkowa Trybunalskiego do osłony szosy Piotrków – Tomaszów Mazowiecki. W nocy z 5 na 6 września niemiecki XVI Korpus pancerny rozbił polską dywizję, więc rozproszeni żołnierze, wśród których był także Pilecki, po przejściu Wisły włączyli się w szeregi odtwarzanej 41 Dywizji Piechoty Rezerwy. Komendantem kawalerii dywizyjnej mianowano mjr. Jana Włodarkiewicza, a jego zastępcą został ppor. Witold Pilecki. Walcząc z Niemcami, żołnierze 41 D.P. Rezerwy, kierowali się na południowy wschód w celu utworzenia przedmościa rumuńskiego. Po agresji ZSRR 17 września, dowództwo polskie chciało umożliwić przejście jak największej ilości żołnierzy na Węgry i do Rumunii, stąd w dalszym ciągu kierowano się na południe. 22 września dywizja została rozbita, żołnierze zaś otrzymali rozkaz złożenia broni. Żołnierze w większości nie skapitulowali. Część z nich uciekła na Węgry i podjęła dalszą walkę u boku sojuszniczej Francji. Inni, wśród których był Witold Pilecki, wrócili do kraju, by prowadzić podziemną walkę z okupantem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *