Wołyń ’43

Zbrodnie hitlerowskie i stalinowskie w jakimś stopniu dało się z czasem wybaczyć, ale ludobójstwo na Kresach pewnie będzie trudniej. Tutaj nie da się powiedzieć „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”. Może dlatego, że nie ma woli z drugiej strony? Może ze względu na przerażone oczy dziecka mordowanego okrutnie przez sąsiadów i krewnych na oczach rodziców? Dlaczego mamy prosić o wybaczenie? Dlatego, że nie wszystkich udało się unicestwić, zgodnie z pierwotnym zamierzeniem?

11 lipca każdego roku, obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian. Dzień zwany „Krwawą Niedzielą” jest w Polsce dniem pamięci mordów, męczeństwa i ludobójstwa szczególnie okrutnego dokonanego na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez kolaborujące z Niemcami: Organizację Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery (OUN-B), Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) oraz ukraińską ludność cywilną.

11 lipca 1943 roku, na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach, pod hasłem „Śmierć Lachom” – skoordynowanego ataku w 99 miejscowościach. Szacuje się, że podczas masowej eksterminacji polskiej ludności cywilnej w latach 1943 – 1945 (w tym kobiet i dzieci) nacjonaliści ukraińscy zamordowali na ziemi wołyńskiej od 50 do 60 tys. Polaków. Ludność polska ginęła w bestialski sposób od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi. Polskie wsie po wymordowaniu ludności były doszczętnie palone.

To była jedna z największych zbrodni w nowożytnych dziejach ludzkości. Skala bestialstwa i brutalności nie miała sobie równych, stąd teza o równoważności zbrodni dokonanych przez III Rzeszę, ZSRR i nacjonalistów ukraińskich, przy nadaniu zbrodniom ukraińskim klasyfikacji wyższej od zbrodni niemieckich i sowieckich, oraz o przyznaniu temu mordowi specjalnej kwalifikowanej formy ludobójstwa określanej terminem łacińskim Genocidum atrox (ludobójstwo straszne, okrutne).

Plany OUN podczas wojny i polityka narodowościowa, którą zamierzał wprowadzić rząd Ukraiński, zakładały usunięcie Polaków z Wołynia i Małopolski Wschodniej. Zamierzano przy tym wspomóc się prowokowanymi wystąpieniami chłopskimi. Wobec inteligencji miano zastosować tę samą politykę, którą wprowadzali w życie Niemcy. Postanowiono prowadzić politykę faktów dokonanych i usunąć polską ludność ze spornych terenów, aby przed ewentualnymi rozmowami międzynarodowymi na temat granic, teren do którego OUN-B rościła swoje żądania, był jednolity etnicznie. Wpływ na taką decyzję miała również zagłada Żydów, następująca od 1942 roku, którą czynnie wspierała policja ukraińska.

Nacjonaliści ukraińscy dokonali ludobójstwa nie tylko na terenie Wołynia – w pierwszej połowie 1944 roku również w Małopolsce Wschodniej (woj. tarnopolskie, stanisławowskie i lwowskie II Rzeczypospolitej). Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Na samym Wołyniu, bez Małopolski Wschodniej, z ogólnej liczby 1.150 wiejskich osad polskich, w których znajdowało się 31 tys. zagród, oddziały ukraińskie zniszczyły 1.048 osiedli i 26 167 zagród. Ponadto z 252 wołyńskich kościołów i kaplic zniszczone zostały 103 obiekty.

Rozkaz OUN z lutego 1944 roku (Postój, 9.02. 1944 r. Mandriwny):

  • „[…] 7. Likwidować ślady polskości […].
  • a) Zniszczyć wszystkie ściany kościołów i innych polskich budynków kultowych,
  • b) Zniszczyć drzewa przy zabudowaniach tak, aby nie pozostały nawet ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył, ale nie niszczyć drzew owocowych przy drogach,
  • c) do 21 XI 1944 roku zniszczyć wszystkie polskie chaty, w których poprzednio mieszkali Polacy […]. Zwraca się uwagę raz jeszcze na to, że jeżeli cokolwiek polskiego pozostanie, to Polacy będą mieli pretensje do naszych ziem.”

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *